Dżem cytrynowy z cynamonem, wanilią i rodzynkami.

To jeden z ciekawszych przetworów, który warto zrobić pod jednym kluczowym warunkiem. Musimy mieć niewoskowane cytryny bio (które można teraz kupić w sklepach). Nie polecam zwykłych owoców, bo tu korzystamy z całej cytryny, ze skórką. Smak końcowy, jak dla mnie,  nie ma sobie równych. Są w nim dodatki, z których można całkowicie zrezygnować lub zastąpić je innymi. Receptura powstała po penetracji włoskich stron. Jeśli planujecie zrobić dżem jako dodatek do herbaty, proponuję zrezygnować z rodzynek. Ja je dodałam, bo lubię wśród kwaśnego smaku trafić na coś słodkiego. Kolor przetworu wynika z dodatku cukru trzcinowego, który zazwyczaj stosuję w przetworach, ze względu na jego charakterystyczny smak.

Dżem cytrynowy z cynamonem, wanilią i rodzynkami


proporcje na ok. 6 małych słoiczków

2000 g niewoskowanych cytryn bio
500 g cukru trzcinowego

dodatki, które można pominąć:
1/2 laski wanilii
1 kora cynamonu o długości ok. 6-7 cm
50 g drobnych, ciemnych rodzynek

Cytryny umyć, osuszyć, odkroić piętki, pozostałą część owocu pokroić  w cienkie plasterki. Z każdego plastra od razu usuwać pestki. Pokrojone cytryny zalać zimną wodą w naczyniu (użyłam stalowego garnka) tak, żeby były przykryte. Przykryć z wierzchu pokrywką lub folią spożywczą. Odstawić na 24 godziny w temperaturze pokojowej. Po tym czasie wodę zlać i powtórzyć czynności. Odstawić na kolejną dobę. Robi się to po to, żeby pozbyć się zbytniej kwaśności i goryczki albedo. Nie wypłukuje to jednak smaku. Dżem jest bardzo cytrynowy :)

Po tych łącznie 48 godzinach wodę z cytryn zlać, wlać świeżą w takiej ilości, żeby przykryła plastry. Całość doprowadzić do wrzenia. Wyłączyć grzanie, wodę zlać do jakiegoś naczynia (nie musi być cała, wystarczy nam 300-350 ml). Plastry odcedzić na sicie, durszlaku, następnie wyłożyć je na dużą, teflonową patelnię, dodać cały cukier, cynamon i rozkrojoną wzdłuż połówkę laski wanilii. Podlać odrobiną  zlanej wody i gotować. Płyn uzupełniać w trakcie gotowania. Po jakiś 30 minutach dodać rodzynki i smażyć dżem jeszcze ok. 10 minut. Ilością płynu możemy regulować konsystencję dżemu. Należy pamiętać, że cytryny mają dużo pektyn i po ostygnięciu dżem będzie gęsty. Cytryny będą się rozpadać w trakcie gotowania, pozostanie w całości tylko część skórek. 

W miedzy czasie wstawić słoiki z przykrywkami do zimnego piekarnika. Ustawić temperaturę na 120 stopni. Wyparzać słoiki od nagrzania przez 20 minut. Następnie uzupełnić naczynia przygotowanym dżemem. Zakręcić i wstawić do pasteryzacji na kolejne 20 minut. Po tym czasie odstawić słoiki do ostygnięcia.
Smacznego !

10 komentarzy:


  1. Piękna ta konfitura!
    Uwielbiam domowe przetwory, a cytrusowe zwłaszcza. No i używam tylko cytrusów bio, więc na pewno pomyślę o Waszym przepisie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, jakiego mi smaka narobiłaś Małgosiu!
    Czuję, jak pachnie i jak smakuje.Zjadłabym od razu cały słoik, a raczej pożarła!
    Kocham takie smaki.
    Kusicielka!!!
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta konfitura jest niebezpieczna :) pewnie byś zjadła cały ;D

      Usuń
  3. Hm... cytrynę bardzo lubię dodawać np. do herbaty czy smoothie, ale jakoś ciężko mi sobie ją wyobrazić w dżemie. Mam teraz trochę wolnego czasu, więc chyba z samej ciekawości zrobię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko smoothie, herbata jak najbardziej, jednak domowe konfitury to jest dopiero COŚ !

      Usuń
  4. Ojej, ojej Małgosia jaka konfitura, takie smaki to rozkosz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alciu polecam sposób zrobienia, konfitury są pyszne :)

      Usuń
  5. Biorę w ciemno! Zapisane! 😍😍😍

    OdpowiedzUsuń