Bułeczki jak dynie.
Ostatni tydzień października mija nam w pięknych barwach jesieni i w kulinarnym towarzystwie dyń. Od kilku już lat Bea zaprasza bloggerów do udziału w FESTIWALU DYNI. My również z przyjemnością włączamy się do akcji. To bardzo rozwijająca i inspirująca inicjatywa :) Dzięki niej coraz więcej wiemy o tych wspaniałych i jakże różnorodnych warzywach, które chętnie stosujemy w akacjowej kuchni :)
W tym roku mamy dwie propozycje : bułeczki i deser (przepis tu - klik), który równie dobrze może być spożyty jako śniadanie czy przekąska. Bułeczki mają piękny kolor i kształt, ale można je również upiec w tradycyjnej formie. Przekrojone w poprzek na cienkie kromki wyglądają jak kwiaty. Można je też podzielić wzdłuż na segmenty i jeść jako dodatek do dań z sosem itp.
W tym roku mamy dwie propozycje : bułeczki i deser (przepis tu - klik), który równie dobrze może być spożyty jako śniadanie czy przekąska. Bułeczki mają piękny kolor i kształt, ale można je również upiec w tradycyjnej formie. Przekrojone w poprzek na cienkie kromki wyglądają jak kwiaty. Można je też podzielić wzdłuż na segmenty i jeść jako dodatek do dań z sosem itp.
Bułeczki jak dynie
składniki na 8 bułeczek:
300 g puree z dyni*
600 g przesianej mąki pszennej luksusowej
150 ml mleka
35 g świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru
1/2 łyżeczki soli
2 łyżki oliwy
opcjonalnie: roztopione masło do posmarowania bułek przed pieczeniem.
*jak upiec dynię znajdziecie TU
Mleko podgrzać (żeby było letnie), rozkruszyć do niego drożdże, dodać cukier i 100 g mąki. Całość wymieszać i zostawić do wyrośnięcia. Gdy zaczyn jest gotowy, połączyć wszystkie składniki i wyrabiać do otrzymania gładkiej i elastycznej konsystencji (ja wykorzystuję w tym celu robota, używając końcówki z hakiem). Ponieważ użyłam do zrobienia bułeczek puree z dyni Hokkaido, która jest dość mączysta, miałam problem z połączeniem składników i dodałam 3-4 łyżki mleka.
Następnie podzielić ciasto na 8 równych porcji i każdy kawałek uformować w kulę. Każdą z bułeczek zawinąć sznurkiem do celów spożywczych w taki sposób jak na zdjęciu.
Pozostawić do wyrośnięcia przykryte ściereczką (na standardowej blasze do piekarnika zmieści się sześć bułeczek).
Piec w nagrzanym piekarniku przez 20 minut w temperaturze 180 stopni. Przed pieczeniem posmarowałam bułeczki roztopionym masłem, ale nie jest to niezbędne. Po upieczeniu ostudzić na kratce i zdjąć sznurek. Podane z powidłami figowo-śliwkowymi są dla mnie kwintesencją jesiennych smaków. Źródło: blog Marianny
Przecudne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńdziękujemy :)
UsuńJakie fajne te bułeczki, przypominają takie małe dynie :) Sprytny jest ten patent ze sznureczkiem :) Pozdrawiam jesiennie :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wyglądają jak małe dynie :) pozdrawiamy serdecznie
UsuńJakie pomysłowe bułeczki, brawo!:-) A dyniowy pudding robię na bank:-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy, pudding nam bardzo smakował :)
UsuńWow bułeczki mega!! Super pomysł, btw uwielbiam dynie, zapraszam do mnie tam tez dyniowe przepisy :)
OdpowiedzUsuńdziękujemy za zaproszenie :) miło nam, że bułeczki się podobają :)
UsuńBułeczki powaliły mnie na kolana są piękne, jeżeli jeszcze tak samo smakują moje gratulacje, podziwiam
OdpowiedzUsuńj
Najlepiej je samemu spróbować :) namawiamy :)
UsuńPięknie pokazałaś jesień :)
OdpowiedzUsuńA bułeczki fantastyczne! Z dżemem były by w sam raz takie na śniadanie :)
jedliśmy je z wielką ochotą :) pozdrawiamy
UsuńPiękne bułeczki!
OdpowiedzUsuńWiele razy się do nich przymierzałam...
A dyniowy pudding z chia robiłam już kilka razy.
Wykorzystuję sezon na dynię jak się da.
Słoneczną jesień lubię, ale na tym kończy się mój zachwyt tą porą roku...
Miłego weekendu!
Miłego tygodnia Amber :) my też wykorzystujemy dynię na różne sposoby, trudno nawet o wszystkim pisać :)
UsuńBułeczki jak malowanie :) Jesień na zdjęciach jest piękna, ale to mimo wszystko nie moja pora roku :(
OdpowiedzUsuńDziękujemy Basiu :) :) :)
UsuńTe dyniowe bułeczki będą śniły mi się do końca życia... Wyglądają bajkowo i pysznie.
OdpowiedzUsuńoj tam :) przecież możesz zrobić je w wersji dla alergika :) z pewnością coś wymyślisz :)
UsuńGdyby nie te drożdże.... :-)
Usuńna zakwasie tez można zrobić bułki :)
UsuńTe bułeczki są fenomenalne!
OdpowiedzUsuńWyglądają niemal jak prawdziwe dynie :)
Oj tak, wszystko zmienia się z dnia na dzień niemal. Drzewa już są niemal zupełnie nagie, mgły, zimno... Listopad jak się patrzy...
Dzięki Gin :) niebawem zaczniemy przygotowania do świat i jakoś to przetrwamy :)
UsuńNie wiem jak to możliwe, że przegapiłam ten piękny jesienny wpis :) Bułeczki wzorcowe i miąższ i dyniowy kształt.
OdpowiedzUsuńBędę piekła, są cudowne, a ja mam dostęp do dyni w puszce. Chciałam powiedzieć, że jestem zachwycona pięknymi zdjęciami jesieni, fantastyczne przepisy z taka oprawą to arcydzieło, gratuluję:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy, ogromnie nam miło :) pozdrawiamy
Usuń