Sałatka z zielonych szparagów z fetą i limonką.

W piękny, czerwcowy i słoneczny dzień przychodzi nam ochota na coś lekkiego. Najchętniej robimy wtedy sałatki, do tego kieliszek białego wina (lub jeśli ma być zielono-portugalskie winho verde) i koniecznie towarzystwo  bratniej duszy, wtedy dopiero chwila jest kompletna ;)

Bardzo lubimy tę sałatkę i od wielu lat robimy ją w sezonie szparagowym. Ma świeży smak i wiosenny wygląd. Zielone szparagi  są dla nas dużo smaczniejsze niż białe i wymagają mniej wysiłku w przygotowaniu ;) Zwykle należy lekko napiąć końcówkę łodygi szparaga (tak jakby chciało się złamać wzięty do ręki patyk). Gdy końcówka jest lekko zdrewniała, odłamie się pod wpływem tego napięcia. Szparagi należy wyrównać nożem. Jeśli nie udało nam się kupić cienkich, bardzo cieniutko obieramy  grube (te na zdjęciu nie były obierane :) 

Do sałatki potrzebujemy  
(składniki na 2 porcje) :
-pęczek zielonych szparagów, 
-60 g twardego sera feta,
-pęczek drobnego szczypiorku,
-1 limonka,
-3 łyżki oliwy,
-estragon, cząber, cukier, sól,  pieprz.
  
Szparagi włożyć do wrzątku z dodatkiem soli i cukru (najlepiej gotować je "główkami" do góry, gdyż te miękną najszybciej, grube szparagi gotować ok. 8 min, cieńsze krócej - warzywa powinny być jędrne).

Osączyć, ostudzić. Szczypiorek umyć, osączyć, pokroić. Fetę pokroić w kostkę.

Limonkę sparzyć wrzątkiem, połowę pokroić na ósemki, z połowy drugiej otrzeć skórkę i wycisnąć sok. Rozpuścić w nim szczyptę soli i cukru, dodać pieprz, po 1/3 łyżeczki estragonu i cząbru. Dolać 3 łyżki oliwy i wymieszać, aż powstanie aksamitny sos.

Ułożyć szparagi, szczypior i fetę. Sałatkę polać sosem, doprawić solą i pieprzem. Udekorować cząstkami limonki i podawać. Smacznego :)

Na naszej "łubinowej górce", w Gdyni zakwitły fioletowe, dzikie łubiny. Dlatego tak nazywamy to miejsce.


 Piękny to widok , kiedy królują wśród traw i żółtych żarnowców. 


Pojawiły się też dywany koniczyny i niebieskie żmijowce. Te drugie królują, gdy  łubiny przekwitają.


Zapach kwiatów przywołuje skojarzenie z miodem, brzęczenie owadów jest miłe i uspokajające.



1 komentarz:

  1. Subtelnie, kwiatowo i elegancko. Konik polny jak żywy, wzbudza we mnie lęk przez szkiełko monitora. Taką sałatkę zawsze chętnie zjem :)

    OdpowiedzUsuń