Gazpacho z krewetkowym tianem, ogórkowym spaghetti i musem z avocado.
lipca 23, 2013
/
15
Dziś chłodnik z Andaluzji - południowej krainy Hiszpanii. Gazpacho jest jedną z najbardziej znanych "wizytówek" kuchni iberyjskiej. To lekkie i proste danie świetnie nadaje się na upalne dni. U nas w wersji nieco "uwznioślonej", jak to mawiają jurorzy jednego z naszych ulubionych programów kulinarnych ;)
Składniki na dwie porcje:
· 400 g obranych, mięsistych pomidorów lub puszka pomidorów o wadze 400 g netto
· duża czerwona papryka (1/4 upieczona do krewetkowego tianu)
· 1/2 ogórka o długości ok. 20 cm (w tym połowa to wykrojone cienkie paski do zwinięcia)
· 1/2 niedużej cebuli
· ząbek czosnku
· 50 g miąższu białego pieczywa
· 1 żółtko
· 1/2 łyżki sherry vinegar
· sól, biały pieprz do smaku
mus z awokado:
· awokado (w tym 1/4 pokrojonego w drobną kostkę)
· sok z 1/3 cytryny
· sól, biały pieprz do smaku
· 1 g agar agar/można zastąpić zwykłą żelatyną
tian:
· 3 łyżki drobnych krewetek
· 1/4 papryki, upieczona, pozbawiona skóry i posiekana
· 3 posiekane listki bazylii
· łyżeczka majonezu
· sól i pieprz do smaku
W celu zrobienia gazpacho należy zmiksować pokrojone pomidory, paprykę, ogórek, cebulę, czosnek. Dodać chleb i po namoczeniu ponownie miksować. Odstawić do lodówki na 30 minut. Przecedzić przez sito. Ubić żółtko i wmieszać je w zupę, po czym dodać sherry vinegar. Przyprawić i odstawić.
W celu zrobienia musu z awokado rozpuścić agar agar w soku z cytryny z ewentualnym dodatkiem wody. Gotować przez 3 minuty. Dodać do zmiksowanego awokado z dodatkiem pokrojonego w kostkę. Odstawić do lodówki na godzinę.
Aby zrobić tian należy usmażyć krewetki, następnie ostudzić. Dodać do nich posiekaną paprykę, bazylię i majonez. Doprawić solą i pieprzem.
Przygotować spaghetti z ogórka ( pokroić nożem wzdłuż na plastry , a potem w drobne paseczki, można to zrobić obieraczką do julienne).
Aby złożyć danie należy na spód talerza ułożyć zwinięte spaghetti z ogórka, tian z krewetek i quenelle z musu z awokado. Delikatnie wlać gazpacho i podawać. Przybrać listkami bazylii.
Smacznego :)
Ten bialy domek w gaju oliwnym i ja bym z checia przygarnela! Gazpacho zreszta rowniez :)
OdpowiedzUsuńUsciski Malgosiu! I zdrowiej szybko :*
Nie wiem czy ten sam domek upatrzyłyśmy z Beą ? :) Ja bym przygarnęła ten w oliwkach i kwitnących migdałowcach :D
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia Małgosiu. Już pół świata dzięki Wam zwiedziłam :) Sama nie mam szans na podróże to dzieki Wam mogę sobie pooglądać i pocztać
Dużo zdrowia Małgosiu i udanej podróży
Tak tak Krystyno, to ten sam! Ale przeciez mozemy tam pomieszkiwac na zmiane! :D
UsuńNo i już dogadałyśmy się :) Ja nawet bardzo chętnie choć przez trochę razem a nie tylko na zamianę. Wyglada na duży, to chyba w drogę bysmy sobie nie wchodziły a wreszcie mogła bym osobiście z Tobą Beato porozmawiać :)
UsuńBeo, Krysiu - podzielimy się ;D nie ma sprawy. Wieś w Andaluzji jest urokliwa, domy mocno oddalone od siebie ale i pięknie położone :)Dziękuję za życzenia, jest trochę lepiej ale do idealnego stanu sporo brakuje :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńO mamuniu, jakież doborowe towarzystwo tam będzie :) Bardzo bym chciała :)
UsuńKto wie...kto wie...nie ma rzeczy niemożliwych :)
UsuńDziękuję , pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zapach narcyzów. Anadluzja będzie mi się z nimi kojarzyć już teraz.
OdpowiedzUsuńPiękne, tęskne zdjęcia. Smakowite gazpacho.Cieszę się, że piszesz. Tak jak Krystyna, podróżuje z Wami. Dziękuję.
Dziękujemy Wiesiu :)narcyzy kwitną tam tak, jak u nas mlecze na wiosnę...to niesamowite dla zmysłów :) pozdrawiamy
UsuńCiekawe zdjęcia i posty, dopracowane przepisy, naprawdę interesujący blog! pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękujemy Polu :) bardzo nam miło , pozdrawiamy serdecznie :)
UsuńWitaj Malgosiu,
OdpowiedzUsuńBardzo wyrafinowane potrawy prezentujesz:)
Wszystkie skladniki latwo dostepne, tylko lata mi brakuje;)
Ale poczekam i przy slonecznej pogodzie i uroczystej okazji wykorzystam na pewno Wasze przepisy:)
Zdjecia z Andaluzji piekne, to z pofalowanymi pagorkami do zludzenia przypomina otaczajace mnie krajobrazy. Oczywiscie tylko moja zima:)
Pozdrowienia serdeczne:)
Grazyna
Dziękuję Grażynko :) Mieszkasz w pięknym miejscu, skoro krajobraz przypomina Andaluzję. Nas szczególnie w Andaluzji zauroczyła przestrzeń, której tam nie brakuje , a ludzie pojawiają się w niej epizodycznie. Klimat łagodny, kuchnia pyszna, dziedzictwo kulturalne imponujące :)Jadąc do Andaluzji przeczytałam fajną książkę Chrisa Stewarta "Jeżdżąc po cytrynach.Optymista w Andaluzji" ( może będziesz miała okazję sięgnąć po oryginał). Niestety miałam aparat, który często źle wywiązywał się ze swojej roli. Sporo zdjęć mam nieudanych...ale przecież można tam wrócić ;) Pozdrawiam serdecznie M.
UsuńCiekawe danie! Na pewno jest wyjątkowe i wygląda na bardzo smaczne. Chętnie wypróbuję przepis :)
OdpowiedzUsuń