Brioche wg Julii Child...czyli o wspólnym pieczeniu na zakwasie i na drożdżach.

Niesłychanie podobają mi się pomysły wspólnych akcji kulinarnych :) Inicjatywa Wiesi z ZAPACHU CHLEBA jest szczególna. Jej celem jest zgromadzenie przepisów na pieczywo i inne wypieki na zakwasie i na drożdżach z polskich blogów, które ukazują się w określonym czasie. W akcji  mogą brać udział również osoby, które nie prowadzą blogów, ale chcą podzielić się swoimi pomysłami. Ułatwi to znacznie poszukiwanie  przepisów na tego typu wypieki. Takie inicjatywy są już praktykowane w innych krajach :) Więcej informacji znajdziecie na stronie Wiesi :)
Dla mnie dzielenie się wspólną pasją z innymi jest inspirujące i rozwijające. Z przepisów, rad i wskazówek Wiesi korzystam  nieustająco, gdyż to właśnie ona nauczyła mnie wszelkich podstaw związanych z pieczeniem chleba. Ciągle uczę się od niej i chętnie korzystam z przepisów zamieszczonych na jej blogu. Chętnie też czytam ciekawostki, które rozwijają moją znajomość tematu wypieków. Dziękuję Wiesiu :) a wszystkich odwiedzających akacjowy blog

 ZAPRASZAM SERDECZNIE DO AKCJI 

 a teraz przepis na wypiek (w nawiasie podaję moje dopiski):

Brioche wg Julii Child


Zaczyn:
  • 1/3 cup (80 ml) ciepłego mleka
  • 2 i 1/4 łyżeczki aktywnych suchych drożdży ( czyli 6,6g -odpowiada to 15-16 g świeżych drożdży i 5 g drożdży instant)
  • 1 jajko
  • 2 cup mąki (260 g, użyłam mąki pszennej typ 500)
Na ciasto :
  • 1/3 cup cukru (75 g)
  • 4 jajka
  • 1 łyżeczka soli
  • 1  1/2 cup mąki (195 g)
  • 160 g miękkiego masła
Do tego 1 żółtko i odrobina mleka, jeśli chcecie , żeby skórka na brioche  była błyszcząca.

Podgrzać mleko, żeby było lekko ciepłe, dodać do niego drożdże, wymieszać, odczekać 10 min. Następnie dodać do tej mieszaniny 1 cup mąki i 1 jajko, całość wymieszać silikonową łopatką aż składniki połączą się w jedną masę. Przysypać całość 1 cup mąki i pozostawić na ok. 40 min. Po tym czasie będzie to wyglądać tak :



Do tej masy należy teraz dodać cukier, sól, 1 cup mąki i rozbełtane w jakimś naczyniu 4 jajka. Najlepiej wyrabiać całość mikserem za pomocą haka przez ok. 1 min. Potem dodać pozostałe 1/2 cup mąki i mieszać przez 15 min. Gdyby ciasto było bardzo lepkie to po 10 min. dodać do 3 łyżek mąki ( ja dodałam 2).
Masło w temperaturze pokojowej pognieść widelcem i dodawać  stopniowo do uzyskanej  mieszaniny ciasta. Mieszać powoli, a po dodaniu całości wyrabiać jeszcze 10 min. Można pod koniec dodać 1 łyżkę mąki jeśli ciasto wyda Wam się lepkie.



Uzyskana masa ciasta powinna być gładka, miękka i elastyczna. Należy umieścić ją w naoliwionej misce, przykryć folią, ściereczką i odstawić na 2 godz. lub do podwojenia objętości (u mnie trwało to ok. 1 godz.). Po tym czasie ciasto odgazować, najlepiej wkładając dłoń od spodu pod ciasto i unosząc je do góry. Następnie przykryć ciasto szczelnie folią i wstawić do lodówki na minimum 4-6 godz.( można też zostawić na całą noc i brioche upiec rano na śniadanie). Po tym czasie ciasto jest gotowe do użycia. 
Mnie skusiły rogale (spróbowałam jeszcze zrobić dwie inne bułki, widać to na zdjęciach), choć ciasto brioszkowe w klasycznej formie wygląda zupełnie inaczej. Zapewne zrobię  jeszcze inne  postacie tego wypieku, bo jest on w  moim mniemaniu  doskonały. Próbowałam już upiec brioche z innych przepisów, ale ten Julii Child jest zdecydowanie IMHO najlepszy :)

  Poniżej pokazuję jak zrobić rogale:


Ciasto podzieliłam na 12 równych części. Każdą z nich rozwałkowywałam i nacinałam silikonową łopatką tak jak na zdjęciu poniżej :


Następnie zwijałam rogale :


i układałam po 6 sztuk  na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
 

Po zrobieniu bułeczek dałam im odpocząć i podrosnąć niecałą godzinę. Zaznaczam, że rosną jeszcze podczas pieczenia w piekarniku. Jeśli zdecydujecie się zrobić jedną dużą briochę w foremce, to wg Julii Child należy piec ją w 180 stopniach przez 45-55 min. Ja swoje rogale piekłam 16 minut. Przed pieczeniem posmarowałam je pędzelkiem zamoczonym w wymieszanym żółtku z mlekiem. Skórka pozostała cieniutka, a wnętrze puszyste i "leciutkie" :)


Teraz już tylko kawa z mleczną pianką, ulubione powidła węgierkowe własnej produkcji i pełnia szczęścia zapewniona ;D


Smacznego :)

14 komentarzy:

  1. Bardzo apetycznie to wygląda :)

    Interesujący blog i dodaję do obserwowanych oraz zapraszam do siebie :)

    http://daariaaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękujemy Dario,pozdrawiamy serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Malgosiu, wzorcowe rogale! Idealne :)
    A pod wszystkim, co piszesz o W. podpisuje sie obiema rekami :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Margot,Beo- cieszę się, że rogale podobają się Wam. Proste rozwiązanie i dość efektowne :) pozdrawiamy M i P

    OdpowiedzUsuń
  5. Małgosiu i Piotrze tak ładnie napisaliście o mnie i o moim blogu. Dziekuję za uznanie. Dla Was piszę. Dziekuje za wszelkie przejawy sympatii i wsparcia i za piekne rogale, które beda ozdoba lipcowej listy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mnie to na oczy padło. No, nie widziałam tego wpisu. Mogę się tylko wytłumaczyć, że wpis był na dwa dni przed moją wizytą u okulisty ;)
    Brioszki śliczności są

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesiu:))))))))))))))))


      ;D Krysiu-nic straconego , zapewne będą w spisie u Wiesi. Dziękujemy za odwiedziny :)))))))))))

      Usuń
  7. Rogaliki wygladaja tak smakowicie, ze prawie pachna:)
    U mnie zimowa pora - w sam raz by wlaczyc piekarnik.
    Z pewnoscia skorzystam z tego przepisu, bardzo ladna i latwa w wykorzystaniu "instrukcja oblugi":)
    Pozdrawiam serdecznie:)
    Grazyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko-czekam zatem na wrażenia. Ciasto jest wyborne , a rogaliki nawet jak poleżą to nie tracą na jakości, co niestety zdarza się w przypadku zwykłego ciasta drożdżowego. Zresztą J. Child wiedziała co robi;), mam tu oczywiście na myśli ciasto , bo zrobienie z niego rogalików wg powyższej instrukcji to już moja inwencja ;) Pozdrawiam

      Usuń
  8. Hej! w jakiej temperaturze piec rogaliki? i czy wstawiać do rozgrzanego piekarnika czy zimnego?
    Proszę o odpowiedź :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Temperatura pieczenia podana jest w przepisie-180 stopni. Piekarnik należy nagrzać , pozdrawiam M.

      Usuń
  9. Co za cuda, wyglądają przeapetycznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu-polecam ten przepis :) pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)

      Usuń