Pszenny chleb oliwkowy na zakwasie.
W tym roku na wakacjach w Szkocji jedliśmy pyszny chleb oliwkowy. Dodatek oliwek sprawiał, że chleb był wilgotny i długo zachowywał świeżość. Po powrocie miałam zamiar pomyśleć nad przepisem...ale dotarł on do mnie sam :) Wspaniały zbieg okoliczności dzięki dwóm entuzjastkom pieczenia i wspaniałym blogerkom- Amber i Wiśle :) Dostałam zaproszenie do wspólnego pieczenia od Amber i zaproponowany przez Wislę przepis :) Dziękuję Wam za wspólną radość pieczenia chleba :) Oto receptura :
Pszenny Chleb Oliwkowy
(wg J. Hamelmana)
Zaczyn płynny :
30 g aktywnego zakwasu (może być pszenny lub żytni, trzeba go dzień wcześniej wyciągnąć z lodówki i odkarmić)
150 g maki pszennej, chlebowej
180 g wody
Wszystkie składniki wymieszać i pozostawić na blacie kuchennym na 12-16 godzin.
Ciasto chlebowe :
360 g płynnego zaczynu
360 g wody (lekko ciepłej)
720 g mąki - to jest 90 g maki pszennej pełnoziarnistej + 630 g mąki chlebowej
2 łyżeczki soli
200 g oliwek (odcedzonych i osuszonych)
1. Połączyć zaczyn z wodą, dodać pozostałe składniki oprócz oliwek i wyrabiać robotem 3 minuty na pierwszym biegu, a następnie 3 minuty na biegu drugim. Dodać oliwki i wyrobić tak aby połączyły się z ciastem. Można też wyrobić je ręcznie.
2. Zostawić do wyrośnięcia, pod folią na 2,5 godziny. W tym czasie odgazować dwukrotnie, delikatnie rozciągając i składając.
3. Podzielić ciasto na dwa małe bochenki lub uformować bochenek z 1100 g ciasta, a z pozostałych 500 g zrobić foccacię.
4. Bochenek ma wyrastać w lodówce przez 12-18 godzin. Można go też pozostawić do wyrośnięcia na blacie na 1-2 godziny. Piec chleb na kamieniu lub wygrzanej dobrze blasze w piekarniku nagrzanym do 250 stopni przez 15 minut z parą, a następnie bez pary w temperaturze 220 stopni jeszcze przez 15-20 minut.
5. Foccacię rozciągnąć na papierze do pieczenia. Nie powinna być tak cienka jak pizza. Posmarować powierzchnię obficie oliwą. Pozostawić do wyrośnięcia na 20-30 minut, porobić wklęśnięcia końcem palców i piec na kamieniu (można zsunąć z papierem do pieczenia) w piekarniku nagrzanym do 230 stopni do czasu aż będzie rumiana i chrupiąca (20 minut). Można oczywiście piec na nagrzanej dobrze blasze kuchennej.
Moje uwagi :
-ciasto wyrabiałam ręcznie, od jakiegoś czasu preferuję ten sposób, gdyż daje mi on lepszą kontrolę nad elastycznością i spójnością ciasta ( wyrabiałam ok. 10 min. ),
-ostatnio mój zakwas rozleniwił się i w związku z tym dodałam trochę (1 łyżeczkę) drożdży instant,
z podanych proporcji zrobiłam dwa bochenki chleba, ciasto świetnie dało się uformować i było bardzo wdzięczne w obróbce,
-zrobiłam chleb raz z oliwkami mieszanymi i całymi oraz z pokrojonymi zielonymi ; druga wersja okazała się smaczniejsza i bardziej praktyczna ( każdą oliwkę przekroiłam na trzy krążki),
najbardziej smakowała mi wersja chleba z mąki orkiszowej :)
Świetnie wypieczony. Wyglada leciutko i smakowicie. I to towarzystwo! Szkocja, wrzosy. Ide po whisky :)
OdpowiedzUsuńDzięki Wislo, wyszedł wspaniale :)
UsuńChlebus i wrzosy piękne! Chetnie teleportowałabym się do Szkocji; kocham te krajobrazy, Chlebek wyrosl jak marzenie. Wyglada na to, ze robilas na czystym pszennym zakwasie? Chyba tez się skusze dla odmiany. Dzieki za wspólne pieczenie i do następnego :)
OdpowiedzUsuńTak - robiłam na pszennym zakwasie :) dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam serdecznie :)
Usuńchleb wygląda na bardzo puszysty a te zdjęcia?-piękne widoki:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Piegusku :) pozdrawiam
UsuńWspaniale zdjecia. Kocham wrzosy od zawsze. I chetnie wybralabym sie do Szkocji :) Chlebki wygladaja wspaniale.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Majko-jeśli kochasz wrzosy , to Szkocja jest najpiękniejszym miejscem do podziwiania ich urody, dziękuję za odwiedziny :) pozdrawiam
UsuńAleż cudne chlebki :-) I piękne widoki !
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie !
I ja dziękuję Gatito :) pozdrawiam
UsuńPiękne są te Twoje chlebowe bochenki ... a Twoja fotorelacja z podróży po prostu zachwyca ...
OdpowiedzUsuńKiedy wyobrażam sobie podróż marzeń zawsze myślę najpierw o Szkocji ...
Pozdrawiam serdecznie ...
Życzę Ci realizacji marzeń, pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
Usuńchleb udał się mercedesowo ,a wrzosy , zwłaszcza te miedzy skałami urzekają pięknem
OdpowiedzUsuńDziękuję Margot :) moje wypieki przy Twoich są bardzo skromne :) pozdrawiam serecznie
Usuńale pyszny ;)
OdpowiedzUsuńChleb wygląda perfekcyjnie pięknie ! Wspomnienia ze Szkocji: bezcenne. Niestety nigdy nie byłam...
OdpowiedzUsuńI... nie ma mnie na Twojej liście piekarek :-(
Dzięki za wspólne pieczenie !
Aniu-dziękuję za odwiedziny, błąd naprawiony, przepraszam i pozdrawiam serdeczne :)
UsuńPiękny! Ja następnym razem też zrobię z pokrojonymi oliwkami... Szkocja zachwyca...:)
OdpowiedzUsuńPokrojone oliwki lepiej sprawdzają się w wypieku, mi przy całych robiły się spore otworki w miąższu :) Dziękuję za odwiedziny :)
UsuńWspaniale wyrośnięty chleb Małgosiu!
OdpowiedzUsuńDziękuję,że chciałaś z nami go upiec.
Ja też lubię wrzosowiska,są takie nastrojowe...
Dziękuję Amber za zaproszenie :) takie akcje wyzwalają mnóstwo pozytywnej aury ,podobnie jak widok wrzosowisk ;) pozdrawiam serdecznie
UsuńAleż piękne zdjęcia i chlebków i widoczków:-) Dziękuję za ten wspólny czas:-)
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję :) pozdrawiam serdecznie
UsuńJesien w gorach jest czyms niesamowitym!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie
Olga
Dziękuję również za wspólną akcje , pozdrawiam :)
UsuńWspaniały chlebuś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólną zabawę i do następnego pieczenia :)
PS. piekne zdjecia :)
Dziękuję bardzo za odwiedziny i cieszę się , że zdjęcia Ci się podobały :) w końcu nie samym chlebem człowiek żyje ;) pozdrawiam
UsuńChleb cudny, ale zdjęcia zapierają dech w piersiach.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, pozdrawiam :)
UsuńWizyta w Szkocji musiała byc niezapomnianym przeżyciem:) Piękne zdjęcia:) i chlebek tez piekny:) dziękuję za wspólne pieczenie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzkocja jest bardzo pięknym krajem, wartym obejrzenia :) dziękuje również za wspólne pieczenie, pozdrawiam :)
UsuńWyrośnięty perfekcyjnie! Zdjęcia przepiękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńMałgosiu piękne zdjęcia!!!! Mój brat przebywa teraz w Szkocji i przez Ciebie zazdroszczę mu jeszcze bardziej:)))) chlebek wspaniały! Dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńTo ja tez mu trochę zazdroszczę ;) dziękuję Karolino-pozdrawiam serdecznie :)
UsuńBochenki piękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas i podróż po Szkocji :)
Dziękuję również i zapraszam do innych postów o Szkocji , pozdrawiam :)
Usuńo mamo! co za krajobrazy! marzenie moje...
OdpowiedzUsuńi co zapiękny chlebuś... cudnie Wam się upiekł! dziękuję za wspólne doświadczenie i do następnego :)
I ja dziękuję i mam nadzieje , że znów się spotkamy na wspólnym pieczeniu :) pozdrawiam
UsuńPrzepiękne zdjęcia Małgosiu! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńChlebki prezentuja sie bardzo smakowicie. Prawie czuje zapach...
OdpowiedzUsuńA Szkocja czaruje nieodmiennie - cudnie tam:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Grazyna
Dziękuję Grażynko-pozdrawiam również :))))))))))
Usuńbochenki zachwycają, pięknie wyrosły!
OdpowiedzUsuńa od zdjęć ze Szkocji aż trudno się oderwać
dziękuję za wspólne pieczenie!
Dziękuję Kaś-pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPiękny chlebek, a widoki zachwycają! Dziękuję za ten wspólny czas!
OdpowiedzUsuńKamilo-i ja dziękuję za odwiedziny i wspólne pieczenie :) pozdrawiam
UsuńPiękne zdjęcia i pyszny chleb :) Dzięki za wspólne spotkanie przy piekarnikach i do następnego razu :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny , pozdrawiam i do następnego :)
UsuńSpacer po wrzosowiskach z kromką oliwkowego chleba
OdpowiedzUsuńto niezwykle przyjemne dla mnie chwile:)
Dziękuję!
Chlebek taki to na pewno przyjemność jedzenia ;-) nawet największy niejadek zjadłby taką kromeczkę ;-) a zdjęcia pięknie uchwycone ;-)
OdpowiedzUsuńJak zawsze piękne zdjęcia. Zazdraszczam Wam tych wypraw, tak tylko troszeczkę. Do Szkocji bym pojechała. Upału nie ma i są góry - marzenie. Nawet dokuczliwe (podobno) muszki mnie bardzo nie zniechęcają. Za to zdjęcia - bardzo zachęcają. Chleb wygląda bardzo smakowicie.
OdpowiedzUsuńSzkocja mi się marzy, a wspólny chleb był niezwykle przyjemnym i smakowitym doświadczeniem. Pozdrawiam zachwycając się oprawą fotograficzną Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuń