Ośmiornica duszona w czerwonym winie z pomidorami i egzotycznymi przyprawami.
czerwca 24, 2014
/
0
Kiedyś za czasów socjalizmu nasze mamy mówiły: "zdobyłam schab", "dostałam szynkę". Dziś, choć mamy wolny rynek, są produkty, których dostępność w Polsce jest bardzo ograniczona.
Z Barcelony wróciłem z niebyle jakimi zdobyczami. Pierwszą z nich była świeżutka ośmiornica. Wydaje się szalonym wieźć tak czcigodne zwierzę przez pół Europy, ale w dobie dzisiejszej komunikacji domową lodówkę od sklepu w Barcelonie dzieli jakieś cztery, może pięć godzin. Wciąż zatem możemy mówić o produkcie pierwszej świeżości (jeśli chcecie skorzystać z tych czy innych przepisów, możecie bez obaw kupować ośmiornicę mrożoną, gdyż ten sposób przechowywania powoduje "kruszenie" oktopusa).
Półtorakilogramowa ośmiornica idealnie nakarmi dwoje głodomorów (lub trójkę, bardziej dbających o linię). Pamiętajmy, że straci ona na wadze ponad połowę. Żeby tak przeciętny człowiek mógł zastosować podobną dietę cud...
Chodźmy więc gotować, bo tęsknię już za dzisiejszym obiadem. Ośmiornicę ugotujemy raz, ale zjemy dwa zgoła różne dania.
Zacznijmy od podstaw.
Po pierwsze musimy naszą ośmiornicę sprawić. Nie będę tego opisywał, bo potrzebna byłaby wyjątkowa wyobraźnia. Zamiast tego zaproponuję krótki filmik - KLIK.
Zacznijmy od podstaw.
Po pierwsze musimy naszą ośmiornicę sprawić. Nie będę tego opisywał, bo potrzebna byłaby wyjątkowa wyobraźnia. Zamiast tego zaproponuję krótki filmik - KLIK.
Tak jak skórę z głowy, tak też starajmy się zerwać częściowo skórę z odnóg ośmiornicy. Nie jest to łatwe. Dobrą wiadomością jest fakt, że po ugotowaniu skóra schodzi bardzo łatwo. Nie znam przyczyny, dla której jedni sugerują jej zdejmowanie przed, inni po, a jeszcze inni wcale. Faktem jest, że w górnej części macek lepiej jej się pozbyć.
Na dzisiejsze danie główne serwujemy taki oto przysmak:
Ośmiornica duszona w czerwonym winie z pomidorami i egzotycznymi przyprawami
Nawiązujemy do doświadczeń kuchni hiszpańskiej, włoskiej, greckiej bawiąc się kuchnią fusion, mieszającej różne smaki świata. Lubimy takie przepisy, bo "odświeżają" te tradycyjne, urozmaicając inną paletą smaków.
ośmiornica o wadze ok. 1,5 kg
2 posiekane cebule
100ml oliwy z oliwek
75ml Vinegar de Jerez
pół butelki czerwonego wytrawnego wina
puszka pomidorów (lub świeże w sezonie)
gałązka rozmarynu
liść laurowy
łyżeczka gałki muszkatołowej
łyżeczka cynamonu
2 goździki
pół łyżeczki chili
3 ziemniaki
Przygotowanie:
Ośmiornicę oczyścić, odkroić głowę od ramion, zdjąć skórę (jak na załączonym filmie), po czym pokroić na pojedyncze ramiona, zdejmując z nich część skóry. Smażyć całość w garnku (bez tłuszczu) przez kilka minut. Ośmiornica puści wodę i zrobi się różowa. Opróżniamy garnek i wykładamy ośmiornicę, by pokroić jej ramiona na 2,5 cm kawałki, zaś głowę w cienkie plastry.
Do garnka wlewamy oliwę z oliwek. Smażymy na niej przez kilka minut pokrojone kawałki ośmiornicy oraz posiekaną cebulę. Dodajemy pomidory, przyprawy, Vinegar de Jerez i czerwone wino oraz ziemniaki, które należy wyłożyć po ugotowaniu (czyli po około 20 minutach). Ośmiornicę dusimy pod przykryciem przez około 1,5 godziny, aż będzie miękka. Jeśli mamy ośmiornicę o wadze powyżej 2kg, potrzeba jej ponad 2 godziny duszenia. Ośmiornicy nie solimy, sama w sobie jest dość słona.
Wykładamy ośmiornicę i redukujemy sos gotując jakieś 10 minut cały czas mieszając.
Oto nasze danie główne - kawałki ośmiornicy z sosem oraz ziemniakami. Tak właśnie podajemy, koniecznie na ciepło. Nie jest to danie rywalizujące o miano najbardziej estetycznego, ale jego smak rekompensuje brak urody. Albo jak mawiają niektórzy ... "oryginalną urodę".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz