Chleb pszenny, drożdżowy zwany rustykalnym.

Zapraszam Was do upieczenia tego chleba. To bardzo wdzięczny wypiek na drożdżach. Nie wymaga więc posiadania zakwasu. Dość szybko i łatwo wyrabia się ciasto i  dobrze daje się formować, co zwykle jest sporym wyzwaniem, zwłaszcza dla poczatkujących. Ma przyjemną "dziurawą" strukturę i długo zachowuje świeżość, ma więc wszystkie zalety dla których warto go upiec. Chleb dodaję do comiesięcznej listy NA ZAKWASIE I NA DROŻDŻACH.  


CHLEB RUSTYKALNY 
wg J.Hamelmana

Składniki na dwa bochenki o wadze ok. 0,7kg:

zaczyn:
450g mąki pszennej chlebowej
270g wody
10g soli
1/8 łyżeczki drożdży instant

na gotowe ciasto:
zaczyn
270g mąki pszennej chlebowej
90g mąki żytniej razowej
90g mąki pszennej razowej
350g wody
10g soli
2g drożdży instant

Wykonanie zaczynu: połączyć drożdże z letnią wodą, dodać mąkę i sól, mieszać do osiągnięcia gładkiej masy. Jeśli ciasto jest zbyt sztywne, dodać odrobinę wody. Przykryć folią i odstawić na ok. 12-16 godz. w temperaturze ok. 21 stopni.

Wykonanie ciasta:  włożyć do naczynia wszystkie składniki oprócz zaczynu. Wymieszać do połączenia się składników. Następnie mieszać dodając stopniowo zaczyn. Skorygować gęstość odrobiną wody jeśli będzie to konieczne. Ciasto powinno być elastyczne i niezbyt luźne, a gluten rozwinięty w średnim stopniu. Ostatnia faza mieszania to ok. 3 min.
Ciasto odstawić do fermentacji wstępnej na 2,5 godz. w temperaturze ok. 24 stopni. W tym czasie dwukrotnie je złożyć, pierwszy raz po 50 min i po takim samym czasie po raz drugi.
Po 2,5 godz. fermentacji wstępnej wyłożyć ciasto na blat, podzielić je na dwie równe części na powierzchni posypanej mąką, przykryć folią  na ok. 20 min. Po odpoczynku ciasta uformować bochenki i ułożyć je w koszykach, blaszkach lub między fałdami ściereczki, przykryć folią i odstawić do wyrośnięcia na 75-90 min w temperaturze 24 stopni.
Bochenki naciąć i  włożyć do nagrzanego piekarnika. Piec z parą w temperaturze 230 stopni przez ok. 35 min.
p.s. moje bochenki wyrastały na dużych deskach do krojenia wyłożonych pergaminem i przykryte folią ; deski posłużyły mi za "łopatki" do ładowania chleba. Zsunęłam je na rozgrzaną w piecu blachę razem z papierem.

16 komentarzy:

  1. Przepis na chlebek super.Moja babcia piekła chleb i do dzisiaj pamiętam jego smak.
    Kolekcja ptaków z Indii przepiękna jak i pozostałe zdjęcia.
    Jak zwykle miło u Ciebie Małgosiu gościć.
    Pozdrawiam Was serdecznie-)
    I.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny, domowy chleb to jest to ;) pozdrawiamy

      Usuń
  2. Piękne ptaki, piękne zwierzęta. I nigdy, przenigdy nie zrozumiem jak można czerpać zadowolenie z zabijania tych pięknych istot wyłącznie dla przyjemności.
    Do wężowego punktu też bym nie chciała iść ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiku, to tylko jedna z tablic. Też nie mogę pojąć, może ludzkość dojrzewa powoli do takich wartości...Pozdrawiam

      Usuń
  3. Chlebuś bardzo udany!
    A najbardziej podoba mi się zdjęcie sówki w konarze drzewa.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Małgosiu, ten jeleń!
    Podziwiam kunszt od żółwi po ruchliwe ptaki...jesteś mistrzynią!
    i że też możesz tak stabilnie trzymać aparat, gdy antylopa w kadrze.
    Dziękuję za pamięć o liście "Na zakwasie i na drożdżach"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesiu dziękuję ( z mistrzynią się nigdy nie zgodzę, bo mam świadomość przeciętności, ale to nie jest blog o fotografii ;) zdjęcia to namiastka tego co można zobaczyć, poczuć i usłyszeć. Na szczęście nie wszystko da się pokazać i trzeba ruszać w świat, żeby tego doświadczyć. Ten park jest wyjątkowy :) pozdrawiamy

      Usuń
  5. Jakie cudowne bochenki, aż czuję ich zapach...
    Zachwyciły mnie pawie na drzewie, niesamowity widok!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Kasiu-pawie...takie duże i siedzące wysoko na drzewie to ciekawy widok. Pozdrawiam i cieszę się , że znów jesteś :)

      Usuń
  6. Jak dla mnie to i chleb i przyroda niezwykła , a jakie zdjęcia cudne

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowita roznorodnosc dzis tutaj :) Tyle niezwyklych ptakow - czaple robia na mnie zawsze najwieksze wrazenie, ostatnia fotka to magia:) Chleb z pewnoscia pyszny:) Pozdrawiam poswiatecznie:)
    Grazyna

    OdpowiedzUsuń
  8. Grażynko-oczywiście to co pokazujemy, to tylko mały ułamek niezwykłej rzeczywistości. Chleb pyszny, polecamy na zimowe dni, bo przecież u Ciebie niebawem kończy się jesień :) pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  9. Chlebki piękne, powiedziałabym nawet że perfekcyjne :) jeszcze ich nie piekłam i muszę to nadrobić! Zdjęcia z podróży jak zawsze wspaniałe, na widok jelenia serce zabiło mi szybciej <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Łucjo, chleb polecam :) Żeby zobaczyć żyjące na wolności jelenie musiałam pojechać do Indii ;)

      Usuń