Chleb z pieczonymi ziemniakami i rozmarynem na zakwasie.
maja 14, 2014
/
45
Wokół pachną bez i konwalie, a w domu młode pieczone ziemniaki z rozmarynem i chleb. W majowej piekarni AMBER pieczemy chleb zaproponowany przez MONIKĘ. To pyszny, pszenny chleb na zakwasie. Warto poświęcić trochę czasu i zrobić najpierw pszenny zakwas, a potem sam wypiek. Piszę o zrobieniu zakwasu, bo zwykle korzystam z żytniego, a pszenny robię okazjonalnie pod konkretny wypiek. Jak zrobić pszenny zakwas z żytniego znajdziecie w WEEKENDOWEJ PIEKARNI.
Przepis na chleb dodaję do comiesięcznej listy Wisly NA ZAKWASIE I NA DROŻDŻACH :)
Chleb z pieczonymi ziemniakami i rozmarynem
(w nawiasach podaję swoje uwagi)
Zaczyn :
2 łyżki zakwasu pszennego
1 szklana mąki (180g mąki pszennej Grahama typ 1850)
2/3 szklanki wody (170 g wody)
Wszystkie składniki wymieszaj do uzyskania jednolitej konsystencji i pozostaw do przefermentowania w ciepłym miejscu na kilka godzin (8–12). Zakwas jest gotowy do dalszej pracy, jeżeli łyżeczka pobrana z zaczynu unosi się na powierzchni wody.
Przygotuj ziemniaki:
0,5 kg ziemniaków1 łyżka oliwy
2 łyżki posiekanego rozmarynu
1/2 łyżeczki soli
Ziemniaki dobrze umyj i pokrój w kostkę, nie ma potrzeby obierania ich ze skórki. Wrzuć je do miski, dodaj oliwę, sól i rozmaryn. Dobrze wszystko wymieszaj. Przesyp ziemniaki na blachę do pieczenia i wstaw do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 20 minut. Po tym czasie przemieszaj dobrze ziemniaki i dopiekaj na złoty kolor przez następne 20 minut. Po upieczeniu wystudź.
Moje ziemniaki po 20 min były już miękkie i upieczone. Myślę, że może dlatego upiekły się dość szybko bo były młode. Pokroiłam je w kostkę o bokach 1,5-2 cm.
Przygotuj ciasto właściwe:
600 g mąki chlebowej (mąka orkiszowa typ 700)
1 i 1/4 szklanki wody (dodałam 250g, a potem jeszcze dodatkowo ok.150 bo ciasto było dość twarde i zbite, a tę ilość mąka bardzo dobrze wchłonęła i ciasto nabrało odpowiedniej elastyczności)
cały zaczyn z dnia poprzedniego
1 łyżka soli
upieczone ziemniaki
Do miski wlej wodę, dodaj zaczyn. Wymieszaj dokładnie, wsyp mąkę. Zamieszaj tylko do połączenia składników, przykryj miskę folią i odstaw na ok. 30 min. Po tym czasie dodaj sól i wyrabiaj ciasto ręcznie rozciągając je i składając w misce (ok. 6 minut) lub mikserem przez ok. 3 minuty na pierwszej prędkości i 3 minuty na drugiej. Dodaj wystudzone ziemniaki i już ręcznie, delikatnie wrób je do ciasta.
Miskę przykryj folią i odstaw na 2 godziny, składając w tym czasie trzykrotnie w odstępach trzydziestominutowych. Przefermentowane ciasto wyłóż na blat i przeformuj ciasto w kulę (jeżeli chcesz dwa mniejsze bochenki, podziel ciasto na dwie części i uformuj każdą z nich) i pozostaw na 20 minut. Po tym czasie oprósz kulę mąką, obróć na drugą stronę i uformuj bochenek. Dobrze obsyp go mąką i włóż do koszyka wyłożonego ściereczką obsypaną mąką. Koszyk wsadź do plastikowej torby, dobrze owiń i najlepiej wstaw do lodówki, aby ciasto mogło w niej wyrastać przynajmniej 8 – 12 godzin.(Mój chleb wyrastał w cieple przez ok.2 godziny).
Wyrośnięty bochenek wyłóż delikatnie na deskę pokrytą pergaminem, natnij i zsuń do piekarnika na blachę, piecz w naparowanym piekarniku nagrzanym do 220 stopni przez 40 minut. Po dwudziestu minutach uchyl lekko piekarnik, aby uwolnić parę. Chleb najlepiej piec na nagrzanym kamieniu do pizzy lub bardzo dobrze rozgrzanej blasze. Jeżeli masz żeliwny lub ceramiczny garnek, nagrzej piekarnik maksymalnie i wstaw garnek (razem z pokrywką) na dwadzieścia 30 minut aby się nagrzał. Po tym czasie wyjmij go i umieść w nim chleb. Piecz pod przykryciem 20 minut, potem zdejmij pokrywę i dopiekaj przez kolejne 20 na głęboko brązowy kolor.
Smacznego!
A jak pięknie nacięty , jak zawodowcy to zrobiliście
OdpowiedzUsuńDziury tez jak trzeba , fiu fiu
a te foty niżej zachwycające
:) Margot...do zawodowstwa do jeszcze lata świetlne ;) Dzięki za pozytywne wsparcie, to motywuje do działania ;D pozdrawiamy
UsuńZnaleźć się wśród tych pól... rozmarzyłam się...
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia oddające klimat tego miejsca:)
A chleb, jak z toskańskiej piekarni!:)
Dziękujemy Magdo :) Podróż do Toskanii musimy powtórzyć, bo to nie był ten aparat i czas zbyt szybko nam płynął ;) pozdrawiamy
UsuńChlebek swietny, ale reszta postu jeszcze lepsza. Bede we Wloszech w czerwcu, w tychze okolicach. Juz nie moge sie doczekac :) Dziekuje za wspolne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńRenatko :) Wspaniałych wrażeń :) Baw się dobrze. Również dziękujemy za wspólne pieczenie :)
UsuńChlebek przepiękny i miejsce jakże malownicze ! Tylko pozazdrościć tych wszystkich podróży! Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńŁucjo-dziękujemy, pozdrawaimy
UsuńMatko, jak tam pięknie. Bardzo chciałabym się tam wybrać. Może w końcu mi się uda! A ten chleb, to cudo.
OdpowiedzUsuńNiech się uda ! Dziękujemy za wspólne pieczenie , pozdrawiamy :)
UsuńMałgosiu, Twój majowy chleb idealnie pasuje do tych pól malowanych!
OdpowiedzUsuńSzkoda,że to nie polskie krajobrazy...
U nas mniej światła,co mnie nieustannie przygnębia.
Dziękuję za pyszne pieczenie.
U nas na razie pogoda nie jest zła :) Z tym światłem rzeczywiście różnie bywa. Trzeba przeprowadzić się na południe, to dobry pomysł ;) pozdrawiamy i dziękujemy za wspólna piekarnię :)
UsuńPiękny chleb i użyliście chyba sporych kawałków ziemniaków? Pięknie w tej Toskanii, ciekawe, czy kiedyś spróbuję tamtejszego rozmarynu :) Dzięki za wspólne pieczenie! Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńTak-kawałki były mniej więcej o takich wymiarach jak napisałam w poście- 1,5-2 cm. Dziękujemy również, pozdrawiamy :)
UsuńPiękne wnętrze, poza gotykiem romańskie kościoły są moimi ulubionymi. Chleb wygląda świetnie, może kiedyś go upiekę, teraz nie dałam rady razem z Wami. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBasiku-upiecz koniecznie :) pozdrawiamy :)
Usuńpiekny chlebek, zazdroszczę widoków;)) Do następnej akcji!
OdpowiedzUsuńDo następnej :))))))
UsuńChlebek jak marzenie...
OdpowiedzUsuńa wycieczka tez super, niesamowite widoki. Jakiś czas temu tez miałam okazję podziwiać włoskie pejzaże, pozdrawiam !
Dzięki Ula :) pozdrawiamy serdecznie
UsuńCo za zdjęcia, jaka zieleń, widoki... A ja siedzę w domu :((
OdpowiedzUsuńChlebek wyszedł wspaniale, te kromki wyglądają bardzo apetycznie :)
Kasiu-w domu też jest fajnie :) Czasem z tego domu wyruszamy, ale zawsze do niego chętnie wracamy :) Pozdrówka
UsuńPiekny chleb i piękna podróż okraszona kapitalnymi zdjęciami. Co prawda Włochy to nie moje klimaty, ale Twoje zdjecia są tak zachęcające...
OdpowiedzUsuńA tak wracając na ziemię, było miło wspólnie piec, i od razu, skoro takie piekne chleby potrafisz piec, zachęcam Cie do spróbowania sił patriotycznym wypiekaniu ;)
Marcinie-a jakie to są Twoje klimaty ? Bardzo dziękujemy za wspólne pieczenie i zaproszenie, choć w pieczeniu chleba uważam się za poczatkującą, to postaram się włączyć :) pozdrawiam
UsuńPrzedtem to była Hiszpania, ale teraz trochę bardziej i na południe i trochę bardziej na zachód - ¡Que viva México! Ale nie ten w Cancun, tylko ten prawdziwy :)
UsuńHiszpania-suuuper :) W Meksyku nie byliśmy, ale byliśmy w Ameryce Łacińskiej. Też lubimy te prawdziwe miejsca, a nie komercyjnie :) pozdrowienia
UsuńPiękny bochenek i te cudne widoki! Dziękuję za wspólne majowe chwile! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI my dziękujemy Kamilo, pozdrawiamy :)
UsuńToskania i chleb tak bardzo do siebie pasuja: sa autentyczne.
OdpowiedzUsuńRozlegle zielone wzgorza, z kromka chleba w plecaku.
Albo przysiasc przy drewnianym stole, podzwiac okolice i pyszny chleb zajadac...z dzbana wino rozlewac...
Rozmarzylam sie...
pozdrawiam serdecznie:)
Grazyna
Pięknie się rozmarzyłaś :) pozdrawiamy serdecznie :)
UsuńJessu, jak tam jest pięknie. Wszystkie chleby, które widziałam, chociaż każdy inny wyglądają bardzo apetycznie. Wasz z nacięciem- cudny. Bardzo dziękuję za mile spędzony czas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Mamy to samo wrażenie, wszystkie chleby były bardzo udane, apetyczne i kuszące. I my dziękujemy:) pozdrawiamy serdeczne
UsuńPiękny chleb i piękne krajobrazy... Aż się cieplej w duszy robi, gdy za oknem zimno i pada deszcz. Pozdrawiam serdecznie, miło było razem piec, Ela
OdpowiedzUsuńElu-życzymy słońca :) dziękujemy i pozdrawiamy
UsuńMałgosiu, piękne zdjęcia Prowansji! Chce się tam być teraz, już. ;))
OdpowiedzUsuńA chleb wyszedł Wam idealnie. :)
Pozdrawiam i do następnego!
Alu to Toskania, ale obie krainy są piękne i ciekawe kulinarnie :) Dziękujemy i do następnego pieczenia , pozdrawiamy :)
UsuńChleb prześliczny. A do Toskanii wybieramy się na wakacje. Dopisuję to miejsce do mojej listy - muszę zobaczyć:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aciri. Jeśli klikniesz pod postem w lokalizację, pokażą Ci się namiary do GPS :) Pozdrawiam i życzę udanych wakacji :)
UsuńMalgosiu, chleb wzorcowy! Mnie znow nie udalo sie odpowiednio zorganizowac, ale mam nadzieje, ze w przyszly weekend uda mi sie ten wypiek nadrobic...
OdpowiedzUsuńChce Ci podziekowac za dzisiejszy wpis, gdyz przywolalas przemile wakacyjne wspomnienia z moich toskanskich wedrowek z zeszlego roku :) Wciaz powtarzam, ze gdybym mogla, to przeprowadzilabym sie tam 'od jutra'... Wspaniala kraina, prawda?
A milosc do Brunello jak najbardziej podzielam - bylam tam w swoim raju :))
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję :) Mi też nie zawsze udaje się zorganizować na czas, takie życie ;) , ale chleb jak najbardziej polecam :) Beo-do Toskanii nie masz daleko....może więc jeśli nie teraz to kiedyś warto tam przenieść się na stałe :) Wspaniała kraina...prawda...choć takich miejsc jak na zdjęciach nie jest tam bardzo dużo...a właśnie taka Toskania podoba mi się najbardziej :) Za to kuchnia i widoki wszędzie piękne...i wino :) Może kiedyś spotkamy się tam gdzieś...tęskni mi się i marzy powrót :) pozdrawiam
UsuńNo faktycznie mam blizej niz dawniej ;) A co do przeniesienia sie na stale, to nie sadze niestety, ze lektor francuskiego latwo by znalazl prace w Toskanii, wiec poki nie wygram w totolotka, pozostaje CH ;)
UsuńCo do samych miejsc, to ja dobrze czuje sie tam absolutnie wszedzie, choc oczywiscie sa i te mniej fotogeniczne zakatki; mimo wszystko jednak to niezwykle urokliwy region...
Piękny chlebek a widoki zachwycające :)! Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam :)!
OdpowiedzUsuńi ja dziękuję, pozdrawiam :)
UsuńI chleb i foty łąkowe super. Do następnego wspólnego, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDo następnego :) pozdrawiamy
Usuń