Składniki dla dwóch osób:
2 steki z antrykotu wołowego, każdy po 250g - ma być bowiem dużo i dobrze
szalotka
ząbek czosnku
plasterek boczku
sól, pieprz
kilka świeżych gałązek tymianku i rozmarynu
chlust czerwonego wina
2 łyżeczki masła
6 małych ziemniaczków
zielona fasolka szparagowa
Wykonanie:
Ziemniaki obrać i ugotować. Następnie smażyć na maśle klarowanym z gałązką tymianku do lekkiego zbrązowienia.
Szalotkę i czosnek drobno posiekać. Smażyć na maśle klarowanym z plasterkiem boczku, gałązkami tymianku i rozmarynu przez kilka minut. Odcedzić masło przez sito wlewając z powrotem na patelnię. Szalotkę i czosnek zachować - dodamy je na koniec do ugotowanej fasolki.
Fasolkę przycinamy równo z obu stron i gotujemy w osolonej wodzie przez około 10 minut. Odcedzamy dodajemy łyżeczkę masła oraz usmażoną wcześniej szalotkę z czosnkiem.
W międzyczasie przyprawiamy steki z antrykotu solą i pieprzem. Smażymy je na maśle ze smażenia szalotki i czosnku po około 2-3 minut z każdej strony (w zależności od preferowanego stopnia wysmażenia), najpierw na dużym ogniu, potem go zmniejszając. Długość smażenia uzależniona jest od grubości mięsa. Zdejmujemy z patelni, by odpoczął. Zwiększamy ogień i deglasujemy patelnie czerwonym winem, po czym dodajemy łyżeczkę masła silnie mieszając. Uzyskamy niewielką ilość aromatycznego sosu.
Podajemy danie - pokrojony w plastry stek polany niewielką ilością sosu, plasterek boczku, ziemniaczki i fasolkę oraz gałązkę tymianku dla ozdoby.
Antrykot ma w sobie wiele smaku. Tłuszcz, który w czasie jedzenia odkładamy nadaje mu w czasie smażenia dodatkowy aromat. To danie dla głodnych mięsożerców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz