Brioszka królów.
Już od dawna miałam ochotę na to ciasto. Musiał jednak zbliżyć się ten odpowiedni moment w roku, żebym się zmobilizowała. Nie bierzcie ze mnie przykładu :) Tę brioszkę można zrobić w dowolnym momencie. Jest szybka i prosta w wykonaniu. Może mieć tradycyjny wygląd, jak ta pieczona we Francji na Święto Trzech Króli w postaci korony (mi raczej kojarzy się z tzw. wieńcem), ale może być również uformowana w postaci małych tradycyjnych śniadaniowych brioszek, jednej babki czy bułeczek do odrywania. Baza czyli ciasto jest bardzo dobre, polecam :)
Tradycyjnie La brioche des rois jest przyozdobiona lukrem, grubym cukrem, kolorowymi posypkami czy kandyzowanymi owocami. Ja ograniczyłam się do błyszczącej skórki i rodzynek w środku...ale jak widzicie pole do popisu jest ogromne :)
Jeśli lubicie wypieki brioszkowe to polecam Wam również TEN przepis.
BRIOSZKA KRÓLÓW / LA BRIOCHE DES ROIS
Składniki :
300 g mąki pszennej wrocławskiej (typ 500)
2 jaja L
15 g świeżych drożdży
50 ml mleka
50 g drobnego cukru
1 pomarańcza (tylko skórka)
90 g miękkiego masła
120 g złotych rodzynek
szczypta soli
3 łyżki mleka skondensowanego, niesłodzonego do posmarowania ciasta przed pieczeniem
Rodzynki zalać wrzątkiem i odstawić.
Mleko lekko podgrzać, dodać do niego łyżeczkę cukru, drożdże, wymieszać i odczekać aż drożdże zaczną "bąbelkować". Do misy robota dodać rozczyn i pozostałe składniki oprócz masła (mąkę przesiać) i rodzynek. Wszystko zmiksować na jednolitą masę. Gdy składniki dobrze połączą się cały czas ukręcając ciasto dodawać po małym kawałku masła. Gdy ciasto wchłonie go dodawać następny. Pod koniec wyrabiania powstanie gładkie, elastyczne i błyszczące ciasto, które powinno zebrać wszystko ze ścianek.
Można oczywiście zrobić też ciasto ręcznie, analogicznie jak wyżej tylko będzie to dłużej trwało.
Ciasto w misce przykryć folią i odstawić na ok. godzinę w ciepłe miejsce lub do podwojenia objętości. W tym czasie kilka razy wypłukać rodzynki w ciepłej wodzie, a następnie osuszyć je na papierowym ręczniku. Wyrośnięte ciasto wyjąć na blat, delikatnie rozciągnąć na płaski placek, posypać rodzynkami i zwinąć w kulę.
Następnie włożyć w sam środek palce i rozciągać obracając na dłoni tak, żeby powstał nam kształt wieńca (jak w grze hula-hop). Należy zadbać o to, żeby otwór wewnętrzny był spory, bo ciasto będzie rosło. Ułożyć ciasto na papierze do pieczenia, na blasze. Przykryć ściereczką, żeby nie wysychało i odstawić na 1 godzinę do wyrośnięcia. Przed pieczeniem posmarować ciasto mlekiem. Piec w nagrzanym piekarniku w 180 stopniach przez 20 minut.
Tak wygląda w przekroju.
p.s. ciasto po uformowaniu nie jest idealnie gładkie, ale napina się podczas rośnięcia i wypieku.
Wypiek zgłaszam do comiesięcznej listy Wisly "'Na zakwasie i na drożdżach", którą w styczniu prowadzi Agata z Kulinarnych przygód Gatity oraz do Panissimo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz