Śnieżycowy Jar w Dniu Kobiet.
marca 08, 2020
/
5
Słyszeliście o śnieżycach? Nie tych gęsto padających, paraliżujących drogi i powodujących korki w miastach. Nie chodzi też o gatunek gęsi, o których, z racji naszych zainteresowań, chcielibyśmy opowiedzieć. Tym razem przedstawiamy roślinę, która zapowiada nadejście wiosny. Śnieżycę wiosenną, zwaną też śniegułką albo gładyszkiem. A wygląda tak...
Pojawia się na przedwiośniu w ilościach iście hurtowych. Ma jednak jeden feler. Zakwita nagle i na chwilę, po czym znika. Stąd warto śledzić informacje w internecie podawane przez pasjonatów polecających obejrzeć niezwykły spektakl przyrodniczy.
My wybraliśmy się do Śnieżycowego Jaru, położonego kilka kilometrów od Murowanej Gośliny w Wielkopolsce. Spędziliśmy noc całkiem niedaleko i wcześnie rano zameldowaliśmy się w rezerwacie, by uniknąć tłumów.
Rezerwat Śnieżycowy Jar możecie bowiem odwiedzić tylko w weekend, ze względu na fakt, że znajduje się na terenie poligonu wojskowego.
Do tego, nie w każdy, a tylko taki kiedy wojsko nie organizuje ćwiczeń. Stąd konieczność wcześniejszego sprawdzenia, czy okolica jest dostępna dla turystów.
W tym roku okazało się, że apogeum kwitnienia śnieżyc przypadło na weekend 7-8 marca.
Do tego w Dniu Kobiet od wczesnego rana panowała piękna pogoda - błękitne niebo pozbawione chmur, pełne słońce, brak wiatru. Tyle, że droga pełna błota wymagała dobrych butów, może nawet kaloszy.
Do tego w Dniu Kobiet od wczesnego rana panowała piękna pogoda - błękitne niebo pozbawione chmur, pełne słońce, brak wiatru. Tyle, że droga pełna błota wymagała dobrych butów, może nawet kaloszy.
Być może w kolejnym tygodniu wciąż będzie można oglądać łąki pełne kwiatów, ale część z nich już pewnie przekwitnie.
To wcześniejsze, o jakieś dwa tygodnie niż zwykłe kwitnienie, wynika pewnie z faktu łagodnej zimy.
Powróćmy jednak do samego rezerwatu. Utworzony został prawie pół wieku temu. Zwykle śnieżyca występuje w Sudetach i Karpatach Wschodnich. Zaskakującym jest jej występowanie w Wielkopolsce. Z drugiej jednak strony rezerwat jest niewielki, a śnieżyce można oglądać zaledwie na przestrzeni około kilometra.
W tym roku (zaledwie kilka dni przed naszym przyjazdem) ukończono budowę drewnianej kładki, która przebiega przez rezerwat, dając możliwość podziwiania dywanów śnieżyc z pewnej odległości.
Wiele z nich o poranku pokryje rosa,
albo może przypadkowa pajęczyna.
Inne pokażą się w sposób wyjątkowy, prezentując swe wyjątkowe, duże kielichy z żółtozielonymi wypustkami.
Jeśli chodzi o dominujące zbiorowiska leśne, to spotkacie tu łęg wiązowo-jesionowy i grad środkowoeuropejski. Ten pierwszy zajmuje nisko położone partie wzdłuż cieków spływających w kierunku rzeki Warty. To tu spotkacie ogromne połacie śnieżycy wiosennej.
Grab występuje na stokach i wyżej położonych partiach jaru, a w samym rezerwacie znajdziecie też topolę, dąb, klon i jawor. Jest też sporo owadów i ptaków.
A sama śnieżyca? To roślina cebulkowa, wieloletnia, osiągająca wysokość 30 centymetrów. Zielona łodyga zwykle kończy się jednym kwiatem z żółtymi plamkami.
Jest mrozoodporna, dzięki czemu przetrwa przymrozek.
A oto informacja od specjalistów.
"Roślina zapylana jest głównie przez pszczoły. Owoc stanowi gruszkowata torebka, nasiona są punktowane, a w ich rozsiewaniu pomagają mrówki. Zawiera trujące alkaloidy, leukoinę, galantominę i likorynę. Występuje w żyznych glebach aluwialnych."
Co nas zaskoczyło, to fakt, że jej obecność jest na bardzo niewielkim obszarze w wilgotnej dolinie wśród drzew.
Nasz kilkugodzinny pobyt w rezerwacie zachwycił nas. Rzadko zdarza się spotkać dywany kwitnących kwiatów. Śnieżyca jest wyjątkowa bo spotkacie ją jedynie w wybranych miejscach, do których niekoniecznie łatwo trafić.
Przy okazji Dnia Kobiet wszystkim Paniom życzę widoku najpiękniejszych WIOSENNYCH ŚNIEŻYC przez cały rok, jeśli nie na żywo to choćby w snach lub wyobraźni.
Nie gorszych niż te, które podziwiała dziś Małgosia.
Nie gorszych niż te, które podziwiała dziś Małgosia.
Coś pięknego, zdjęcia przecudne. Nie miałam pojęcia, że sa takie miejsca w Polsce. Coś podobnego dzieje się w UK z bluebell. To musiał być piękny dzień:)
OdpowiedzUsuńTak Marylko, dzień z tak pięknym cudem przyrody jakim są śnieżyce był wyjątkowy :)
UsuńZdjęcia znakomite i naprawdę nie wiem, które naj naj najlepsze! I do tego świetny zestaw informacji o roślinie i o miejscu. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńKlaro - dziękujemy za odwiedziny :) pozdrawiamy
UsuńCudowne miejsce odkryliście-)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza o tej porze roku. Piękne zdjęcia, śnieżyce prześliczne i cieszą oczy.
Przyroda potrafi pokazać swoje cuda.
Pozdrawiam!
Irena-Hooltaye w podróży