Prowansalska fougasse.
marca 15, 2014
/
52
Do "marcowej piekarni" zaprosiła nas Amber. Tym razem przepis na chleb zaproponowała Magda z blogu Konwalie w kuchni. Pomysł bardzo mi się spodobał ponieważ Prowansja, z której pochodzi fougasse, to jeden z moich ulubionych rejonów Europy. Podany niżej przepis cytuję za organizatorkami akcji. Od razu jednak zaznaczam, że moja fougasse jest bez oliwek, ponieważ postanowiłam przygotować jeszcze coś do pieczywa z rejonu Prowansji :)
Fougasse wg J. Hamelmana
Składniki na 2 chlebki:
pâte fermentée
122 g mąki chlebowej
79 g wody
3 g soli
szczypta drożdży
Połączyć drożdże z wodą, dodać mąkę i mieszać do osiągnięcia gładkiego ciasta. Pâte fermentée powinno mieć konsystencję gotowego ciasta na chleb. Przykryć dzieżę folią spożywczą i odstawić na 12-16 godzin w temperaturze około 21 C. Dojrzały zaczyn będzie wyrośnięty i zacznie się w środku lekko zapadać.
ciasto właściwe
320 g mąki chlebowej
48 g mąki pszennej razowej
255 g wody
6 g soli
3 g drożdży instant
26 g (2 łyżki) oliwy z oliwek
40 g oliwek nicejskich (pominęłam)
całość pâte fermentée
Włożyć do dzieży wszystkie składniki oprócz pâte fermentée, oliwek i oliwy. Mieszać całość na pierwszej prędkości 3 minuty, aby składniki się połączyły. Podczas mieszania dodawać partiami zaczyn. W razie potrzeby skorygować hydrację, dolewając nieco wody. Po wymieszaniu składników ciasto powinno mieć średnią konsystencję.
Włączyć drugą prędkość i dodawać oliwę. Mieszać 5-6 minut, aby rozwinąć siatkę glutenową. Dodać oliwki i mieszać na pierwszej prędkości, tylko tyle, aby składniki były równomiernie rozmieszczone.
Aby oliwki nie połamały się i nie zabarwiły ciasta można zastosować następującą technikę podczas końcowego mieszania ciasta.
Kiedy ciasto będzie w pełni wymieszane, przed dodaniem oliwek, zdjąć je z haka i zrobić w środku otwór. Wsypać około jednej trzeciej oliwek do otworu i włączyć mikser. Po 20-30 sekundach wyłączyć mikser, ponownie zdjąć ciasto z haka i zrobić otwór w środku, wsypać połowę pozostałych oliwek i ponownie włączyć mikser.
Tak samo postąpić z reszta oliwek. Mieszać aż będą równomiernie rozłożone w cieście.
Ciasto przykryć i odstawić do fermentacji na 2 godziny.
Po godzinie od rozpoczęcia fermentacji, ciasto wyjąć z dzieży na obsypany mąką blat, delikatnie rozciągnąć i złożyć na trzy, obrócić o 90 stopni znów złożyć na trzy.
Po godzinie od rozpoczęcia fermentacji, ciasto wyjąć z dzieży na obsypany mąką blat, delikatnie rozciągnąć i złożyć na trzy, obrócić o 90 stopni znów złożyć na trzy.
Po 2 godzinach ciasto podzielić na pół, lekko zaokrąglić, położyć złączeniem do dołu na posypanej mąka powierzchni i przykryć folią spożywczą. Odstawić na 20 minut po czym rozwałkować tak, aby przybrało owalny kształt. Przykryć i odstawić na godzinę w temperaturze około 24 C.
Kiedy ciasto wyrośnie, delikatnie je rozciągnąć, mniej więcej o połowę. Uformować wydłużony trójkąt o wysokości równej półtorej długości podstawy, a następnie naciąć. Przełożyć chlebki na ładownik/ łopatę posypaną semoliną lub kaszką kukurydzianą. Piekarnik rozgrzać do temperatury 230C, naparować go umieszczając na dole naczynie z gorącą wodą lub wrzucając kilka kostek lodu, piec 20 minut na kamieniu do pieczenia, aż fougasse będą rumiane i chrupiące, ale nadal miękkie w środku.
Uwagi:
Oliwki można zastąpić anchois, pamiętając że anchois są bardziej słone niż oliwki. Wierzch ciasta przed pieczeniem można posmarować oliwą i posypać gruboziarnistą solą i ziołami lub czarnym pieprzem i parmezanem."
Moje uwagi:
Pieczywo bardzo smaczne. Mimo, że piekłam fougasse już dużo wcześniej, to ten przepis zdecydowanie jest dla mnie najlepszy. Pyszna chrupiąca skórka oraz miękki i puszysty środek.
Piekłam na blasze wyłożonej pergaminem (Dokładnie na dwóch blachach jednocześnie, bo każda fougasse leżała osobno. Obie nie zmieściłyby się na jednej blasze).
W ostatniej fazie wyrastania moja fougasse wyrastała już na papierze do pieczenia. Myślę, że to znacznie ograniczyło niebezpieczeństwo opadnięcia ciasta. Nacięcia i tak były dość ryzykowne i każdy nieostrożny ruch powodował marszczenie się ciasta. Myślę, że następnym razem spróbuję naciąć i dobrze rozciągnąć przed wyrastaniem.
Dziękuję Amber i Magdzie za wspólne piecznie i inspirację :)
W marcowej piekarni wzięli udział :
W marcowej piekarni wzięli udział :
Aciri Bajkorada
Aga W sezonie
Amber Kuchennymidrzwiami.pl
Ania Jswm
AniaW Magnolia i rozmaryn
Ankawell Życie od kuchni
Alucha Nie -ład mAlutki
Arnika Arnikowa kuchnia
Asia Asia’s White Kitchen
Beata Stare gary
Bożena Smakowe kubki
Czekoladka Z miłości do słodkości
Dorota Moje małe czarowanie
Dorota Ugotujmy to
Gosia Co do jedzenia
Kamila Ogrody Babilonu
Małgosia i Piotr Akacjowy blog
Magda Konwalie w kuchni
Marghe PoprostuMarghe
Marghe PoprostuMarghe
Marzena Zacisze kuchenne
MarcinH Grahamka,weka i kajzerka…
Mimbla Pierogi ruskie raz!
Renata Forks’n'Canvas
Wisła Zapach chleba
Żabka Healthy Craving
Małgoś,
OdpowiedzUsuńpyszny wypiek,tapenada i wino!
Idealny zestaw na piękny piknik w Prowansji.
Przyłączam się...
Zapraszam ;) Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za wspólną zabawę :)
UsuńCudowna wycieczka!
OdpowiedzUsuńBardzo smakuje mi "Papcio", lubię takie wina bogate w smaku :)
Dzięki Kasiu :) w takich okolicznościach jak na zdjęciach smakuje jeszcze lepiej :)
UsuńChlebek cudny, a wycieczka ze zdjeciami bajeczna. Do tego Chateauneuf-du-Pape, terrine i tapenada, boska kombinacja. Dziekuje za wspolne pieczenie i do nastepnego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Renatko :) Miło , że tu zajrzałaś , pozdrawiam serdecznie
UsuńJak fajnie wprowadziłaś nas w nastrój...:-) A dodatki jakie zacne:-) Whmmm...:-)
OdpowiedzUsuńDzięki za ten wspólny kolejny raz:-))
I ja dziękuję , miło piec w Takim Towarzystwie :)
UsuńOch,jak ja lubię Prowansję z jej smakami...
OdpowiedzUsuńPyszne przepisy i cudne zdjęcia.
Pozdrowienia-)
I.
Dzięki Irenko-kuchnia fr. jest niesamowita. Ta prowansalska jest kwintesencją prostych i dobrych smaków. Też lubimy ten region z jego smakami :) Pozdrawiam serdecznie
UsuńProwansję mogłabym smakować bez końca. Nie wiem jak to się stało, że będąc tam nigdy nie rzuciły mi się w oczy fougasses. Będę tam wracać do końca świata, bo to moje ulubione miejsce wypoczynku. A kilka flasz Chateauneuf-du-Pape dojrzewa w piwniczce - kochamy to wino, bo nie da się go nie kochać :)
OdpowiedzUsuńAgo-podzielam Twój entuzjazm dotyczący Prowansji :) Z pewnością jeszcze najdziesz tam fougasse. Pozdrawiam serdecznie M.
OdpowiedzUsuńWspaniałe dobrałaś dodatki. I jak fajnie, że pokazałaś nam prowansalskie ujęcia. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie. :)
Dziękuje Alu-pozdrawiam serdecznie i namawiam do wykonania dodatków :)
UsuńZ wielką chęcią odwiedzę jeszcze Prowansję, dzięki Waszym wpisom;
OdpowiedzUsuńA za wspólne pieczenie bardzo, bardzo dziękuję !
I ja dziekuję Aniu-Prowansja jest tak różnorodna, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie :) pozdrawiam
UsuńJuż wiem, co będzie dodatkiem do moich następnych fougasse - tapenada! Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam, Ela
OdpowiedzUsuńO tak Elu-szybka i prosta w wykonaniu świetnie apsuje do fougasse :) pozdrawiam i dziękuję również
UsuńTwoja terrina jest tak zachęcająca, że koniecznie muszę zrobić. Mnie niestety nie udało się upiec w terminie fougasse ale nadal mam je w planie, tylko czas musi mi na to pozwolić.
OdpowiedzUsuńJak wiesz moje serce bez reszty zajmuje Bretania i mimo, że Prowansja jest też wyjątkowa nie potrafię jej pokochać tak mocno.
basiku-terrina jest pyszna...u nas niestety zniknęłam prawie tak szybko jak fougasse, świetne urozmaicenie jeśli chodzi o dodatki do chleba. Co do Bretanii, musze to sprawdzić osobiście ;D
UsuńChlebki wygladaja przepysznie a do tego pasta z oliwek, chyba muszę ją znów zrobić. Dzięki za wspólne pieczenie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko i ja :) Pozdrawiam serdecznie
UsuńChlebek doskonały a dodatki świetne, chyba wrócę po tę terinę :)
OdpowiedzUsuńnamawiam na powrót, pozdrawiam serdecznie :)
UsuńDoskonale upieczone i te pyszne dodatki! Dziękuję za wspólne chwile przy piekarniku!
OdpowiedzUsuńJa też dziękuję Kamilo, pozdrawiam :))))))))))))
UsuńPo przeczytaniu Twojej opowieści odkorkowaliśmy butelkę z winem :):)
OdpowiedzUsuńPo fougasse niestety już śladu nie było ale szczęśliwym trafem tapenada i grzanki są do zadryzania :)
Pozdrawiamy serdecznie i mamy nadzieję na kolejne spotkania przy chleba pieczeniu
Anna i Piotr
o to super :))))))))) Pozdrawiam serdecznie Was oboje :) z pewnością jeszcze razem upieczemy :)
UsuńSuper dodatki do chleba Małgosiu! Muszę Koniecznie wypróbować terrina. Pozdraawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńGosiu-dziękuję i zapraszam do zrobienia terriny, może na święta ? pozdrawiam
UsuńJestem pod wrazeniem: smakowite potrawy i piekna Prowansja - zycie potrafi sie usmiechnac:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam zglodniala na sam widok fougasse:)
Grazyna
Grażynko-dziękuję , że wpadłaś nas odwiedzić :) jak widzisz u nas zawsze możemy Cię czymś poczęstować, szkoda ,że tylko wirtualnie. Pozdrawiamy
UsuńWspaniała opowieść z gugaskami w tle, super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie.
Dzięki Marcinie, pozdrawiamy serdecznie :))))))))
UsuńPiękny wypiek, piękny post i cudne zdjęcia, można przenieść się w te miejsca:-). Dziękuję za wspólne pieczenie:-)
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję Olimpio, cieszę się , że dołączyłaś do piekących, pozdrawiam
UsuńChlebki wyszły pięknie, a zdjęcia niezwykle urocze:) Tylko pozazdrościć:)) Dziękuję za wspólny czas:) Pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńMagdo-do zobaczenia w kolejnej piekarni :))))))))))
UsuńPrzepyszne zestawienie!
OdpowiedzUsuńZrobiłam się strasznie głodna:)
Jak zwykle jestem urzeczona pięknymi zdjęciami:)
Dzięki Magdo :) pozdrawiam i cieszę się , że wybrałaś dla nas fougasse :)
UsuńPiękne fougasse, dodatkowo przyczyniło się do wspominek z wycieczki :-) Tylko pozazdrościć
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie, pozdrawiam
Miło mi Żabko, że przy okazji mogłas sobie powspominać, pozdrawiam
UsuńPięknie Wam się upiekły :) u Was jak zawsze jest co pooglądać i co poczytać :) Piękne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńDziękuję Łucjo, pozdrawiam serdecznie :)
UsuńMalgosiu, piekna fougasse! Choc i terrina wyglada niezwyle smakowicie! Nie pogardzilabym taka przekaska (oczywiscie najlepiej w towarzystwie lampki Chateau-Neuf ;)).
OdpowiedzUsuńTwoje / Wasze zdjecia z Francji przywoluja wspaniale wspomnienia... Jak dobrze, ze do lata juz tak blisko... :)
Pozdrawiam serdezcnie!
Mam nadzieję , że czas przyspieszy ;D Dzięki Beo :) Mam pytanie i Ty chyba jesteś tu bardzo kompetentna osobą -czy fougasse jest rodzaju żeńskiego ? Bo tak napisałaś i zaczęłam się zastanawiać czemu cały czas wydaje mi się , że to jest ten fougasse...pozdrawiam :))))))))))
UsuńTak Malgosiu, zenskiego, ale ja pisze tak juz 'automatycznie' i nie mam nawet pojecia czy ma po polsku juz jakis odpowiednik meski / enski... To tak jak 'ratatouille' - na polskich stronach czesto czytam 'ten ratatuj' ;) a dla mnie pozostanie to jednak rodzaju zenskiego - LA ratatouille :))
UsuńBeo-dziękuję bardzo. Po Twoim wpisie zaczęłam się zastanawiać. Teraz mam jasność. Będę wiedziała jak teraz używać tych nazw. Buziaki
UsuńMam nadzieję, że następnym razem mój chlebek będzie taki puszysty! Cudna podróż! Dziękuję za wspólne chwile przy pieczeniu i pozdrawiam :)!
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko za odwiedziny :) pozdrawiam serdecznie
UsuńMałgosiu i Piotrze Wasza prpwansalska podróż była niezwykła!
OdpowiedzUsuńTwoje terriny Małgosiu sa bardzo apetyczne. Skuszę s ie w wielkanocnym czasie.
A TA fougasse wyszła znakomicie!
Wiesiu-dziękujemy i mamy nadzieję , że jeszcze zaskoczymy Cię pozytywnie Prowansją, bo mamy o czym pisać. Terriny są bardzo proste w wykonaniu i udają się :) namawiam zatem . Dzięki , pozdrawiamy
Usuń